Im denny film dłuższy, tym niższą daję mu ocenę.
Ten pozorowany na głęboki film jest nudny, pusty i bez większego przesłania. Żeby chociaż trwał półtorej godziny, to można by spojrzeć na niego przychylnie dzięki grze aktorskiej. Niestety - trywialne znaczenia wciskane przez 150 minut to przegięcie. Strata czasu.
http://www.filmweb.pl/topic/805813/Tylko+umarli+%C5%BCyj%C4%85+wiecznie.html
żebyś zrozumiał o czym był ten film.
Skąd wniosek, że nie zrozumiałem? Bo nie wyraziłem się o nim czołobitnie, a jest to jedyna wg Ciebie odpowiednia reakcja na ten film?
Tekst, do którego wkleiłeś linka, jest płaską gadaniną, a przy akapicie o "egzystencjalnej zależności" wręcz zacząłem się uśmiechać.
Te "przyciemnione ujęcia" (te pretensjonalne "artystyczne" efekty mające tworzyć wysublimowany klimacik) oraz "szachownica emocji" (bym powiedział: plansza do warcabów) naprawdę wywołały u Ciebie poruszenie duchowe? :)
wniosek stad: pusty, pozorowany na gleboki.
nom. wole realne spojrzenie na legende westernów niż strzelanie do beczek johna wayne'a