Ten film stanowi wielką lukę w filmach Hitchcock'a, którez znam. Pomożecie? (odwdzięczę się być może).
W stylu "Rebeki" czy "Urzeczonej".
To film o miłości spełnionej, lecz nieszczęśliwej. Mocny, gorzki, ale bez suspensu. I tak nalezy do niego podejść. Pięknie sfotografowany, wystawny, znakomicie zagrany, tak przez niezdrowo wyglądającą tu INGRID BERGMAN, twardego jak skała JOSEPHA COTTENA, i czarującego CHARLESA...
Uważam że to co tu Hitchcock odwalił to jest właśnie jego kazirodztwo. Film ogląda się jak nie film cesarza suspensu w dodatku nie miał nic wspólnego ze scenariuszem nawet gdy ktoś pisze mu scenariusz to widzimy jednak że chociaż coś konsultował a tu gdybym nie wiedział to bym pomyślał że to film innego reżysera....
Film z Ingrid Bergman. No cóż. Powiem krotko gdyby nie ona film traci 50 % na wartości. Miał być
największym przebojem a skończył się klapą. Ale dlaczego? Bo jeśli ktoś zna historie życia Ingrid
to wie że właśnie wtedy wchodził na ekrany gdy ogłoszono że rzuciła męża i zostaje we Włoszech.
To rozsierdziło opinię...
że ten film jest tak mało popularny, biorąc pod uwagę, że w obsadzie mamy takie gwiazdy jak Joseph Cotten i - przede wszystkim - Ingrid Bergman. Być może nie jest to jeden z najlepszych filmów Hitchcocka, jednak nie można powiedzieć, żeby był słaby. Wręcz przeciwnie, jest wręcz bardzo dobry! Poza postacią Charlesa,...