Nie jest to film o prawdziwej kobiecie wilkołaku, tylko o szalonej kobiecie, która zaczęła się uważać za wilkołaka. Nie będę oczywiście wszystkiego tu tłumaczył, bo w sumie warto ten film obejrzeć - jest to całkiem niezłe studium psychologiczne (jak na film klasy B). Fani włoskiego kina znajdą tu trochę porządnej erotyki i kilka scen gore. Jako, że to film z lat 70-tych, niestety ma jednak tendencję do nudzenia i jest o 10 minut za długi. Mogło być lepiej, ale nie jest źle.
No trochę zaspojlerowałeś, bo nie od początku jest tak oczywiste, że nie mamy do czynienia z jakąś wilczycą. Z resztą oceny właściwie się zgadzam.