Ależ się uśmiałam! Niby banalna historyjka, a ile w niej czaru! Rock Hudson genialny, Tony Randall wspaniały i nawet Doris Day, za którą nie przepadam, naprawdę dobra!
Owszem, filmik niesłychanie urokliwy (ah te lata 60). Rozkoszowałem się każdą chwilą, polecam każdemu.
Przekomiczny, zakrztusiłam się herbatą ze śmiechu:) Niezłe te cukiereczki, zjesz kilka i budzisz się w łóżku z twoim wrogiem i nawet nie pamiętasz, że w nocy zostaliście małżeństwem ha, ha:) Kocham tą parę aktorską, Rock taki przystojny, a Doris taka piękna:) I te jej cudowne stroje:) Film w sam raz na chandrę, po jego obejrzeniu zły humor pryska jak bańka mydlana:)