Taki desperat zastrzeliłby Plisskena i Stunt Mike'a.
Ten film nie jest arcydziełem kinema-trilerografii, ale przyzwoity z niego napięciowiec z roku '75. Niektórym skojarzyć się może z DIRTY HARRY lub ASSAULT ON PRECINCT 13 z tamtych czasów. Chociaż liga raczej regionalna.
Widziałem niedawno na VHSie. Bardzo Ok.
.
.
.
Więc:
Whitman zastrzelił około 13 osób, postrzelił kilkadziesiąt. Spoko. Dziwi np to, że jak strzelał do samolotu, to trafił kilka razy z rzędu płat śmigła dziura przy dziurze, ale węcej szkód nie wyrządził (wtf?)
50% filmu zajęło policji dojście do wieżowca z którego strzelała 1(!) osoba, jakby nie...
Na podstawie prawdziwych wydarzeń, jak narrator mówi na początku, na użytek filmu udramatyzowany. Po latach z zaciekawieniem patrzy się na Kurta Russella jako psychopatycznego mordercę (zwłaszcza, że to mój ulubiony aktor). Genialna jest również ścieżka dźwiękowa, wszyscy pozostali aktorzy też spisali się znakomicie....
więcej